Komputer czy kartka? Niezbędnik każdego studenta -

Komputer czy kartka? Niezbędnik każdego studenta

Każdy student ma swój własny wypracowany przez lata sposób notowania. Niektórzy, idąc z duchem czasu, korzystają z laptopów lub tabletów, inni wolą tradycyjny sposób sporządzania notatek. Każdy nośnik informacji z wykładów jest dobry, dopóki potrafimy z niego skorzystać i w trudnym czasie sesji wychodzimy z potrzasku obronną ręką.

Piórnik – wyznacznik etapu edukacji

Większość z nas na pewno pamięta ten szczególny moment przekroczenia progu szkoły podstawowej. Pierwszy raz czujemy się dorośli, otaczają nas nieznane twarze i uśmiechnięci nauczyciele. Nowe podręczniki i kolorowe zeszyty starannie obłożone w okładki, na plecach nowy tornister, a w piórniku cały arsenał niezbędnych rzeczy. Kretki we wszystkich kolorach tęczy, nowiuteńkie pióro, zatemperowane ołówki, wszystkie idealnie powkładane w odpowiednie przegródki, tylko czekają na swoją wielką inaugurację. Będąc uczniem pierwszej klasy, nie mieści nam się w głowie, że ktoś mógłby nie zwracać uwagi na styl i kolor swojego piórnika. A jednak wystarczy poczekać parę lat i wszystko się zmienia!

Kolorowe kredki przechodzą na emeryturę – witaj w liceum!

W liceum zwykle przestajemy tak bardzo dbać o wygląd piórnika, wrzucając do niego losowe artykuły piśmiennicze. Kolor zeszytów przestaje mieć tak ogromne znaczenie, a szkolna torba lub plecak z pewnością przeżyły już czasy swojej świetności. Przybory szkolne przestają być ważnym elementem codziennych wojaży z systemem edukacji, zwracamy większą uwagę na treść notatek, zamiast na ich estetyczny charakter. Nad głową wisi straszne widmo egzaminu dojrzałości. Nie ma strachu, każdy musiał go napisać i po wszystkim okazało się, że nie jest taki straszny, jak go malują. Po ukończeniu liceum masz już swoje przyzwyczajenia, ulubione przybory szkolne, tym długopisu lub pióra, którym pisze ci się najlepiej. Czy to znaczy, że jesteś gotów na studia?

Studia – żegnaj stary piórniku

Magiczny okres, w którym nasze szkolne przyzwyczajenia zostają przemielone przez maszynkę i dopasowane do wymagań uczelni wyższej. Nie ma czasu na ładne notatki, prowadzący wykłady nie pyta kilka razy czy wszyscy zapisali i czy nie mówi za szybko. Walka z czasem, którą prowadzi typowy student, jest bardzo nierówna, tutaj liczą się sekundy. Stare zeszyty zastępowane są praktycznymi segregatorami lub skoroszytami, w których łatwiej utrzymać ład. Wieloletnie, niezawodne wieczne pióro zastępuje szybszy w obsłudze i tani długopis. Tutaj nikt nawet nie słyszał o używaniu piórnika, liczne stare i nowe długopisy i ołówki luzem penetrują wnętrze torby. I pomyśleć tylko, jak ważne było to dla nas w podstawówce! W salach wykładowych możemy spotkać dwa typy ludzi. Jedni – jaskiniowcy – przyzwyczajeni do tradycyjnego sposobu pisania, używają do tego celu kartek i długopisów. Drudzy – ci, którzy poszli z duchem czasu wolą wprowadzać tekst bezpośrednio do komputera lub tabletu. Coraz częściej na wykładach, zamiast szelestu kartek słychać stukot klawiatur – znak naszych czasów.

Notatki w segregatorze – szkoda, że nie w głowie

Nikt nigdy nie jest gotowy na przyjście sesji. Chociaż wiadomo dokładnie, kiedy wypada, zawsze bierze biednych studentów z zaskoczenia. Zaczynają się nieprzespane noce, na biurku piętrzą się kolejne książki, kartki i kubki wypitej kawy. Rozpoczyna się walka z ograniczoną pojemnością własnej głowy. Czasu jest nie wiele, a wiedzy do przyswojenia zdecydowanie za dużo. Tutaj pojawia się myśl, którą oczywiście od razu oganiamy, może watro było się uczyć na bieżąco? Teraz za późno na takie żarty, kolorowe markery i zakreślacze w dłoń, nie można poddać się bez walki! Tonąc w papierach i natłoku informacji w końcu zaczynasz tracić wiarę w powodzenie misji „sesja”. Co robić? Przeć do przodu, jeśli zdasz ten egzamin, będzie chwila na odpoczynek. Używaj każdego dostępnego udogodnienia, takiego jak na przykład tablice ścieralne. Zapisuj ważne informacje tak, aby zawsze były w zasięgu wzroku, dzięki temu biernie przyswoisz parę faktów. Notatki pod poduszkę i powodzenia!

Artykuł powstał we współpracy z dyskontbiurowy24.pl